Wszystko takie proste. Natychmiastowa gratyfikacja. A jak coś nie idzie po myśli, to albo nie dla mnie albo temat za trudny. Za nudny. A w sumie oni wszyscy są głupi, że nas nie chcą. Przecież taką dobrą ofertę zrobiłem, z giełdy staweczka, kurcze a nie wziął. Nie wie co traci.
Strategie, planowanie, długofalowe podejście, dziesiątki followupów (poczytaj tutaj). Segmentacja rynkowa, narzędzia marketingowe, rozwijanie relacji z rynkiem Hansem z Niemiec, Erikiem ze Szwecji czy Jamsem z UK. A tam przestań gadać takie rzeczy, przecież widzę, że jakaś spedycja tam siedzi to ja chce tam wejść też. Przecież mogę.
Oczywiście, że możesz. Jeżeli masz tylko na to pomysł i wiesz jak go skutecznie zrealizować.
Chcesz szybko pozyskać rentownego klienta co nie? Taki wiesz, super klient, że weźmiesz słuchawkę, pogadasz 10 minut na telefonie, wyślesz ofertę i dostaniesz zlecenie z 2 kołami marży na nim.
Zdecydowanie takich klientów chcesz co nie? Tak na już. Tak na teraz.
A co się dzieje w rzeczywistości? Bierzesz telefon, dzwonisz do potencjalnego klienta, a sekretarka z dużą uprzejmością mówi do Ciebie fuck off, a jak trochę się nagimnastykujesz to dostajesz adres info@ gdzie nie daj Bóg jeszcze będziesz wysyłać jakiegoś spamowego maila …
Takie fajne marzenie było przed chwilą, już szampan z prowizji był otwierany, a rzeczywistość pokazuje Ci środkowy palec.
Pracując z zespołami handlowymi – i tymi zmotywowanymi i tymi, które wyraz motywacja widzieli gdzieś kiedyś, ale dzisiaj myślą już o emeryturze będąc w wieku 30 lat, widzę dużo niecierpliwości handlowej i emocjonalnego zaangażowania w wiarę na zdobycie jednorożców.
W jaki sposób wypracować lepszą marżę na zleceniach? Jak budować solidne i rentowne portfele klientów? Co zrobić aby zwiększyć wyniki ze sprzedaży w firmie?
Duży biznes, który dzisiaj jest biznesem sporych rozmiarów nie powstał z dnia na dzień. Nie powstał z 10 cold calli w ciągu tygodnia. Nie notował setek tysięcy obrotu od pierwszych tygodni pracy. Tak samo dobre i rentowne portfele klientów.
Zbyt szybko. Zbyt mało działań. Za mocno. Tu i teraz.
Zawsze jak rozmawiam z firmami, przedsiębiorcami czy dyrektorami handlowymi odświeżam na nowo podstawowe zasady pracy w handlu – czyli sprzedaż to ciężka, mrówcza praca, która owoce przynosi tylko gdy działamy, działamy dobrze i robimy to konsekwentnie przez tygodnie, miesiące, lata.
Zadzwoniłeś do klienta, wyłapałeś zlecenie z rynku, zarobiłeś na nim 150 PLN? Brawo! Gratuluję!
Takie komentarze słyszą uczestnicy szkoleń ode mnie i dziwią się, że gratuluję im takiego sukcesu. Tak gratuluję i to bardzo! Bo znaczy to, że umiesz dokonać konwersji (zmienić status klienta z potencjalnego na aktywnego) i do tego wszystkiego otwierają się przed Tobą drzwi do dalszej długofalowej pracy nad klientem i jego rozwojem.
Praca w sprzedaży B2B to praca, która w pierwszej kolejności wymaga stworzenia bazy potencjalnych klientów, pracy nad nią, a następnie dalszej pracy nad rozwojem klienta w firmie – tak w dużym skrócie.
Na poniższym zdjęciu przedstawiam Tobie fragment z kursu online ze sprzedaży usług transportu i spedycji.
Pierwsze zlecenie jakie dostaniesz do obsługi to jest zlecenie, na którym Ci zależy (ale później czeka Ciebie dalsza praca i te liczby, które chcesz jeszcze bardziej).
Trialowy shipment, transport na próbę, jedna paleta po kraju, prosta usługa. To jest sukces! Na powyższym wykresie możesz zobaczyć, gdzie zarabiasz faktyczne pieniądze i gdzie faktycznie leży liczenie marży ze zleceń w perspektywie całego roku, a nie tylko tygodnia, w którym coś się udało z rynku złapać.
Na tym właśnie polega praca z klientem w perspektywie długofalowej i sukces w niej leżący. Na tym polega praca w sprzedaży. Abyś nie demotywował się tym, że to nic specjalnego. Wręcz odwrotnie, przeciągnąłeś właśnie biznes do firmy i szukasz kolejnego. Na tym natomiast będziesz dalej pracował i rozwijał współpracę w perspektywie długofalowej z danym klientem.
150 złotych nie robi wrażenia co nie? A 11 000 PLN? Sukces, solidne i dobrze prosperujące portfele klientów, wyższa marża – to wszystko wypracowuje się w perspektywie czasu, z opanowaniem i cierpliwością poprzez konsekwentne, inteligentne i rutynowe działania.
Jeżeli chcesz nauczyć się skutecznych strategii pracy nad klientami, tego w jaki sposób budować i rozwijać relacje to zapraszam Ciebie na szkolenia otwarte lub u was w firmie. Dzisiejsza gra biznesowa w TSL to bardzo złożone i konkurencyjne środowisko. Bez dobrych planów pracy nad nowymi klientami i rozwijaniem relacji z obecnymi – będzie ciężko utrzymać się na rynku.
—
Poczytaj więcej na temat pracy na relacjach: https://dawidwardin.pl/tsl/cele-i-obszary-budowania-relacji-w-spedycji/
Poczytaj więcej na temat spotkań handlowych, które pomagają rozwijać biznes: https://dawidwardin.pl/sales/wizyty-handlowe/